PATENT
WYNALAZKI ROZWIĄZANIA TECHNICZNE

KORONAWIRUS - COŚ BARDZO CIEKAWEGO O NIM

FALA EPIDEMI

KORONAWIRUS - ZNOWU COŚ O NIM

 

Choroby które najczęściej nie są śmiertelne.  Przewiduje się określoną ilość zarażeń i od tego oblicza się  ilość zgonów. O tym informują nas statystyki. Koronawirus jest tego typu chorobą. Gdy ktoś ją przejdzie to jest na nią odporny. Przewiduje się, że na kovid 19 zachoruje od 40 do 80 % populacji.

Świata, całego świata nie da się odseparować. Wzajemne zależności są tak duże, że jest to po prostu nie możliwym, przynajmniej obecnie.  Ograniczenia jakie są wprowadzane potrafią być przesadne.

Powodem jak wspomniałem jest fakt, że nie da się odseparować wszystkich od wszystkich.

 

Załóżmy, czysto hipotetycznie załóżmy, że my, Polska całkowicie odseparowała się od reszty świata. Załóżmy że była na to przygotowaną i zgromadziła niezbędne zapasy aby przetrwać czas jaki wirus będzie buszował po świecie.

 

CO SIĘ W TAKIEJ SYTUACJI MOŻE STAĆ ?

 

W Polsce fala będzie łagodną, jej amplituda będzie łagodną, ale będzie. W czasie trwania problemu powiedzmy, że zachoruje tylko 2 % ludzi. Na świecie zaś stało się tak jak przewidywano - czyli zachorowało powiedzmy 70 % ludności. Ci którzy przeszli chorobę są na nią uodpornieni i już więcej nie zachorują.

 

Kryzys minie, otworzą się granice, w tym Polskie. Jednak przetrwalniki i nosiciele, a nie chorzy będą istnieć. Oni będą nosicielami, ale już odpornymi na niego i dopiero teraz wirus dotrze do POLSKI. TERAZ DOPIERO ZACZNIE SIĘ ZAGROŻENIE. POLSKA ZNOWU ZAMKNIE SIĘ NA EUROPĘ. JEDNAK GDY TYLKO OTWORZY SIĘ DROGĘ, TO ON TU DOTRZE I TO JUŻ O ZMIENIOONYM GERNOTYPIE I MOŻE SIĘ STAĆ TO CO OBECNIE DZIEJE SIĘ WE WŁOSZECH. POPULACJA LUDZI Z WŁOCH JEST NAJBARDZIEJ WRAŻLIWĄ NA KORONOWIRUSA W TAKIM JAK OBECNIE STANIE GENOTYPOWYM.

 

Siłą rzeczy jak myślę może zachorować tyle samo ludzi co wszędzie, ale rozciągnie się to w czasie. Amplituda fali będzie mniejszą, jednak gdy zsumuje się moc tamtych, światowych amplitud i czas ich trwania i porówna z amplitudą Polską i jej czasie trwania ( dłuższym niż tamtych ) to okaże się, że sumaryczna moc była identyczna.

 

Musimy wziąć jeszcze jedno pod uwagę. CHODZI O EWOLUCJĘ WIRUSA.

To wszystko działa na zasadzie naczyń połączonych. On, wirus modyfikuje się w zależności od tego co dostanie on do swojego wnętrza. Innymi słowy w zależności od tego czym będzie się karmił. Z powyższego wynika, że na jego genotyp wpływamy my, nasza tkanka. Tkanka którą on się żywi.

 

Zwróćmy uwagę co się w istocie dzieje. Młodzi przechodzą chorobę najczęściej łagodnie, lub są tylko jej nosicielami, a sami nie chorują.

 

JAKIE WNIOSKI MOŻNA Z POWYŻSZEGO WYSNUĆ ?

 

Cofnijmy się kilka lat wstecz, gdy młode pokolenie odporne na obecnego wirusa rodziło się, lub jeszcze, powiedzmy przez rok nie było go na świecie.

 

Istniał koromnawirus, jednak oczywiście w innym wydaniu niż ten obecny. Oddziaływał na, ludzi, modyfikował się uwzględniając dane i z człowieka. Zatem i człowiek który przyszedł na świat w tamtym czasie już miał w swoim genotypie przyszłą ochronę. To wszystko jak wspomniałem działa na zasadzie naczyń połączonych.

 

Wirus uwzględniał w swoim „potomstwie” dane z człowieka z tamtego czasu.

Człowiek natomiast uwzględniał w genotypie następnego pokolenia dane z wirusa z tamtego czasu.

 

Oba, wirusa i człowieka genotypy ewoluowały równolegle ze swoimi danymi. Jeden zabezpieczał się przed drugim, w praktyce tylko na pewien czas. Genotypy modyfikowały się równolegle, zatem w pewnym przedziale czasowym jeden zabezpieczony był przed potomstwem drugiego.

 

Czym jednak więcej czasu upływa, ewolucja staje się coraz bardziej rozbieżną. Zatem stary człowiek i nowy koronawirus mają odległy od siebie wspólny początek wzajemnych oddziaływań. Czyli wzajemnej trochę już rozbieżnej ewolucji.

 

Do tego dorzućmy jeszcze jeden element, takiej biologicznej układanki.

 

Młode organizmy, małe dzieci gdy wychowywane są razem ze środowiskiem – PAPLAJĄ SIĘ W PRZYSŁOWIOWYM BŁOCIE - żyją i nie chronią się od dotykania innych zwierząt i roślin które mają określoną florę bakteryjną, to w perspektywie czasu są odporniejsi niż ich rówieśnicy, którzy byli chowani pod tak zwanym kloszem. Ci drudzy nie są już tak odporni jak ci pierwsi.

 

Po prostu ci pierwsi nabierając genotypu z przyrody i oddając jej swój ewoluowali równolegle. Jedno nie szkodziło drugiemu. ( KARMIŁO SIĘ WZAJEMNIE ) W TYM MIEJSCU UMIESZCZAM LINK DO ARTYKUŁU, TEORII  ZATYTUŁOWANEJ " ZAPIS PAMIĘCI NASZYCH PRZODKÓW NA OBUDOWIE KODU DNA", GDZIE JEST TO OPISANE. )

 

 

Gdy jednak długo długo później pra, pra, pra........ dziadek wirusa z którym miał styczność teraz już dorosły człowiek napotkał taki egzemplarz, który nie zmodyfikowany był w młodości po przez styczność z jego protoplastą, odczytał to jako intruza i zamiast żyć w symbiozie zjadł go, uszkodził do tego stopnia, że tamten zginął.

 

Użyłem określenia - żyć w symbiozie - ktoś powie, że to bzdura, bo tak czy inaczej wirus żywi się tkanką dawcy.

 

A JEDNAK CZYTELNIKU TO MOŻE BYĆ SYMBIOZA, KTÓREJ NIE WIDZIMY, TO ZAPEWNE JEST TAKA SYMBIOZA.

 

W CZYM RZECZ ?

Wirus, który np żywił się nami i wydostało się z nas jego potomstwo, to zanim ono trafi do następnego żywiciela ( dawcy tkanki, dawcy DNA, które modyfikje jego kod RNA ), lub ponownie dotrze do nas po drodze ma styczność z innymi organizmami, którymi wprawdzie się on nie odżywi, ale impulsy elektryczne jakie wydzielają wszystkie żywe organizmy wpływają, modyfikują go. On zaś potem te dane odpowiednio przez siebie przetworzone dostarcza następnemu organizmowi, którym się odżywia. Zatem zjadanie żywiciela również może być rodzajem symbiozy. Tą metodą organizm żywiciela ewoluował będzie w symbiozie z przyrodą. Wirus dostarcza informacje i o niej. Jest jeszcze jeden element układanki, może nim być „zjadanie” wirusa przez nasz organizm.

 

BRZMI JAK BAJKA ?

 

Jednak tak może być w istocie. Jednak słowo zjadanie ująłem w cudzysłów, bo nie chodzi tu o przetrawienie wirusa i wykorzystanie go jak kalorii i np. powiedzmy witamin.

 

Aby lepiej zrozumieć w czym rzecz pokuszę się do porównania. Nasz oddech to również swoistego rodzaju zjadanie, „zjadanie” tlenu. Oddychając powietrzem zabieramy z niego tlen, a wydalamy dwutlenek węgla. Jednak takie zjadanie, to raczej dostarczenie tlenowi dodatku w postaci węgla. Jeden sposób dostarczania potomkom wirusa informacji o nas już pokazałem - ten sposób to tak jakbyśmy dodali do tlenu węgla – on zjadał nas i dostał informacje o naszym genotypie.

 

TERAZ JAK SAM WIRUS MOŻE BYĆ PRZEMIENIANY W NASZĄ TKANKĘ.

 

Ewolucja wirusa i odporność w późniejszym czasie organizmów, które miały styczność z naturą dowodzi oddziaływań, wzajemnych oddziaływań.

 

Można zatem metodycznie oddziaływać na organizm modyfikując go w sposób jaki chcemy, wykorzystując w tym celu coś w rodzaju wirusa.

 

Oczywiście stanie się to w perspektywie czasu, w następnych pokoleniach.

 

ABY JEDNAK MODYFIKOWAĆ WEDŁUG TEGO JAK MY CHCEMY, MUSIMY WIEDZIEĆ JAK TO WSZYSTKO DZIAŁA. To jest informacją jak mogło powstawać życie na ziemi i jak oprócz wzajemnej modyfikacji siebie samej natury ktoś inteligenty mógł wpływać na tą modyfikację - To jakieś wyższe istoty – to tak jak odpowiedział mój lekarz pulmonolog na zadane pytanie - ci co nas stworzyli. Musicie wiedzieć, że on wierzy w reinkarnację.

Koronawirus dostaje się do organizmu jednak nie ginie on ale co ciekawe nie wyrządza on mu krzywdy. Czy taki stan jest możliwy ?

 

Jest, tak się dzieje z tymi którzy są odporni na niego. Do przyczyn tego wrócę, teraz jednak rozpatrzmy problem z innej płaszczyzny. Chcą zwalczyć tą chorobę postępujemy w taki sposób aby dostarczony lek niszczył koronawirusa.

 

 

Czy możliwym jest inne działanie, to znaczy znalezienie leku, który spowoduje, że korona wprawdzie nie zginie, ale przestanie szkodzić, stanie się dla organizmu obojętnym ?

Bez wątpienia jest to możliwym, aby jednak móc tak działać musimy podejść do problemu nie konwencjonalnie.

 

pierwszą informacją jest pewna odporność młodych organizmów. Problem ten już opisywałem teraz w skrócie go przypomnę.

 

Chodzi o to, że protoplaści ludzi odpornych na obecnego koronowieriusa kovid 19 byli zarażeni wcześniej przodkami tego obecnego wirusa.

 

Z powyższego wynika, że on żywiąc się tkanką tamtych ludzi modyfikował swoje dna z uwzględnieniem danych naszego genotypu dna.

 

Kod dna człowieka modyfikował, zmieniał kod genotypowy potomków wirusa, który jadł tkankę człowieka..

 

Tą metodą, genotyp wirusa 19 i młodych ludzi mają wspólne elementy, które karzą traktować człowiekowi wirusa jak jego tkankę i odwrotnie genotyp naszej tkanki karze traktować wirusowi nasz genotyp jako takiego samego wirusa jak on. Po części on tak traktuje w takich sytuacjach naszą tkankę. Wygląda na to, że nie ma kanibalizmu w kovid 19. Własny organizm nie zjada siebie samego, tak to mniej więcej wygląda.

 

W takim razie należy dowiedzieć się co jest wspólnym elementem zbiorów - koronawiorusa i człowieka.

 

Danych w genotypie jest tak dużo, że dojść do tego na piechotę, czyli krok po kroku robiąc doświadczenia, to tak jak wysypać wagon piachu zmieszanego z makiem i rozdzielać to.

 

Oczywistym jest, że będzie to trwać i trwać. Gdy nam się to uda, to po upływie dłuższego czasu znowu będą różnice i nie będziemy wiedzieć o którą część genotypu chodzi, bo zakładam że za każdym razem będzie to inna.

 

Z powyższego wynikać będzie, że to nie konkretna część genotypu ale jakaś ich specyficzna konfiguracja powoduje takie wzajemne oddziaływania.

 

Aby rozdzielać nasz wagon piachu od maku musimy wziąć pod uwagę inną strukturę piachu i maku, na przykład każdy z nich będzie miał inny ciężar właściwy. Zatem aby szybko oddzielić jedno od drugiego możemy wsypać to do cieczy, której ciężar będzie taki, że piasek będzie tonął, a mak wypływał na wierzch.

 

SKUTECZNE ?

 

NA PEWNO.

Oczywistym jest, że to jest przykład, tylko przykład i w praktyce nie będzie to aż tak proste, ale pokazuje to o co mi chodzi, że potrzeba znaleźć taki sposób, że po odpowiednim oddziaływaniu różnice i wspólne elementy - wynikną same – będzie to samoistne, działające na zasadzie naczyń połączonych, a nie czasochłonne działanie na piechotę.

 

Teraz aby przyśpieszyć procesy bawimy się równolegle, to znaczy że nasz wagon dzielimy na partie, np. 100 i 100 zespołów oddziela w swojej piasek od maku. Jest to wprawdzie szybsze, bo to działania równoległe, ale to dalej jest piechota, czasochłonna piechota, angażująca wielu ludzi.

 

Doświadczenia przeprowadzane na gazach cieplarnianych i parze wodnej, które to elementy poddawane były wyładowaniom elektrycznym przez wiele tygodni doprowadziły, że na dnie zbiornika, z takich działań osiadła brunatna, mocno cuchnąca maź. Gdy ją zbadano okazało się że to kwas dna - czyli budulec kwasu dna.

 

KORNAWIRUS KOBID 19 TO GENOTYP RNA.

 

My mamy dna, a jednak jak się okazuje istotnym jest genotyp a nie materiał.

 

Aby pokazać kierunek ewolucji naszych myśli, ten nie konwencjonalny kierunek w jakim powinniśmy iść posłużę się przykładem i spostrzeżeniami.

 

Lasy tropikalne, amazońskie lasy tropikalne.

 

Tam paruje woda i wytwarzane są gazy cieplarniane, które na odpowiednich wysokościach poddawane są wyładowaniom atmosferycznym. to opada na ziemię.

 

Sama ta informacja nic by nie dała gdyby nie inne fakty. Tamte rejony, amazonki i jej dorzecza uważane są za raj dla zmian genetycznych, dla powstawania nowych organizmów.

 

 

Gdy skojarzymy wyniki doświadczeń w których powstał kwas RNA, że to doświadczenie należy połączyć z tym co się dzieje w Amazonii. Tam takie „doświadczenie” dzieje się na olbrzymią skalę non stop. Dodamy do tego fakt, że tam właśnie powstają nowe struktury, nowe organizmy szczególnie łatwo. To już chyba widzimy, że można kwasem dna modyfikować zmiany genotypowe organizmów posiadających DNA kwasem RNA.

 

Tak, ciecz powstała z doświadczenia może być elementem wspólnym. Ona to EUREKA. Może podanie jej i gdy wirus i DNA człowieka razem będą podlegały jej działaniu to razem, równolegle będą się modyfikować. WIRUS NIE BĘDZIE W STANIE ZNISZCZYĆ TKANKI „ŻYWICIELA” JEDNO STANIE SIĘ JAKBY TYM SAMYM CO INNE.

 

Może zaistnieć w takim wydaniu sytuacja, że wirus RNA przy wykorzystaniu cieczy RNA zostanie wchłonięty przez organizm zbudowany z DNA. Tam gdzie dotrze wirus, to przekształci się on ( zostanie wchłonięty ) w tkankę do której dotarł, np. w część płuca. To jest oczywiście moja wyobraźnia, moje marzenia. One jednak nie są tylko czystą wyobraźnią typu saj ens fik szyn, a podparte są faktami, dostępnymi informacjami, które logicznie, zdroworozsądkowo połączyłem w całość.


Z powyższego tekstu wynika że nie wierzę w pandemię koranawirusa 19. Śmiem twierdzić, że jest to celowa świadoma zagrywka tych, którzy zadziałali w taki sposób, że wszędzie na świecie zostały napompowane bańki spekulacyjne. Ich przekłucie = krachowi z winnymi tego stanu rzeczy. Działając w ten, obecny sposób przy wykorzystaniu napędzanej psychozy strachu z powodu ( nie istniejącej ) pandemii koronawirusa kovid 19 zrucone to zostanie na siły przyrody, na naturę.

Wykorzystano w tym celu i Putina. Jednak nie zruca się to na niego czyli jest o tym cisza bo on zadziałałby przeciw i sprawa mogła by się wydać. Ten tekst jest linkiem do artykułu, który tłumaczy co z tym wspólnego ma Putin i najważniejsze dlaczego.

Napędzanie psychozy, medialne napędzanie psychozy wciąż trwa.

Kilka dni temu Tramp prostował informacje. Dodał że w święta otworzy się na świat.

To poszło w eter, dotarło i do nas. W mediach pokazywano Trampa i jego wypowiedz.

Takie informacje musiały zapewne przerazić tych, którzy napompowali wszędzie bańki gospodarcze. Gdyby to się w istocie stało i świat poszedł za nim, poszedł za Ameryką, to w nieodległym czasie wydałoby się oszustwo. Zatem natychmiast w mediach zaczyna się trąbić, że w USA jest nagły wzrost zachorowań, że prym w chorobie obecnie wiedzie Ameryka.

 

CHODZI O TO CZYTELNIKU ABYŚ ZAPAMIĘTAŁ TE SŁOWA.

Zapamiętasz a psychoza, którą jest i w ten sposób podana informacja zostaję dalej napędzaną. Nie zwrócisz uwagi na statystyki, a oni wykorzystują je w celu manipulacji tobą. Powiedzą prawdę, tylko drobiazg, one były takie same i sprzed rzekomej pandemii. Ty tego nie sprawdzisz, bo masz inne zajęcia, a preparujący informacje doskonale o tym wiedzą.

Powtarzam koronawirus jest mniej niebezpieczny niż grypa, a gra się nim, a nie nią, bo jest on ludziom nieznany i uwierzą w każdą podaną im bajkę.

Zachorował Premier Wielkiej Brytanii ?

Tak zachorował ale to tak jakby zachorował na grypę.

 



REDAGUJĄCY STRONĘ  IRENESZ BORYCKI