Zastanawiałem się dlaczego nie jest możliwym hodowla np. prawdziwków w zwykłych inspektach, na przykład w szklarni.
Uzyskuje się super rozrośniętą grzybnię, jednak owocników nie ma. O co zatem tu chodzi, jaki jest nie znany nam element tej ich symbiozy z lasem?
Co jest tym nieznanym ogniwem w łańcuchu naczyń połączonych?
Aby to zrozumieć ułóżmy sobie w punktach dostępne nam informacje
PIERWSZĄ JEST SAMA ŚCIÓŁKA
Tu stwórzmy podpunkty
Skład ściółki
Wilgotność
Skład chemiczny tej wody, w tym również i polaryzacja elektryczna
NASTĘPNĄ TO POWIETRZE
Jego skład
Polaryzacja
Wilgotność i skład tej wilgoci, również i polaryzacja.
SYSTEM KORZENIOWY DRZEW
ZJAWISKA FIZYCZNE PRZEBIEGAJĄCE W ZIEMI
Efekt Peltiera, czyli transport ciepła w określonym kierunku zależnym od polaryzacji prądu elektrycznego, który transportuje to ciepło.
Jestem przekonanym, że właśnie prąd elektryczny bierze w tym wszystkim udział.
Drzewa kumulują i przewodzą prąd. Żywica drzew to przyszły bursztyn, który nazywa się również elektronem.
Uwzględnijmy w tych rozważaniach i burze które generują prąd elektryczny docierający do podłoża, a to w połączeniu z mikroelementami, w tym systemu korzeniowego drzew, w tym wypłukiwanie w czasie opadów z liści tego co na nich jest, w tym skład ściółki i kierunek transportu ciepła, który zmienia się zależnie do pory roku. W czasie jednej pory roku ciepło oddawane jest do wnętrza, a siła tego transportu zależna jest od konkretnego miesiąca, a w innej z wnętrza na zewnątrz ( efekt Peltiera ).
Jestem przekonanym, że właśnie prąd elektryczny ( a być może i pole magnetyczne ) bierze udział w tworzeniu się owocników.
Myślę że mając w inspekcie rozrośniętą grzybnię, gdy oddziałamy na podłoże prądem elektrycznym, to spowodujemy wyrośnięcie owocników.
Jest oczywistym, że chodzi to u maleńkie dawki energii ( wolty, miliwolty ) i to być może w konkretnej częstotliwości, a nie o oddziaływanie na podłoże prądem rzędu setek wolt.
Będę na bieżąco to opisywał, innymi słowy DALSZY CIĄG NASTĄPI.
REDAGUJĄCY STRONĘ IRENESZ BORYCKI